73. rocznica rozstrzelania 54 zakładników przy cegielni w Dębicy
Piątek, 03 Luty 2017
Mszą świętą w kościele pw. Ducha Świętego w Dębicy rozpoczęły się 2 lutego 2017 roku obchody 73. rocznicy rozstrzelania przez okupanta niemieckiego 54 zakładników przy cegielni w Dębicy. W hołdzie ofiarom mordu kwiaty na pomniku przy cegielni złożyli przedstawiciele władz samorządowych, związków kombatanckich, organizacji pozarządowych oraz dębickich szkół. Tragizm tego wydarzenia i znaczenie walki o wolną Polskę w swoim przemówieniu podkreślił burmistrz Dębicy Mariusz Szewczyk.
Druga część uroczystości odbywająca się przy pomniku obok cegielni rozpoczęła się odegraniem hymnu państwowego i powitaniem przez prowadzącego harcmistrza ZHP Mateusza Cebulę wszystkich przybyłych na uroczystość. Zgromadzonym przy pomniku zostały przypomniane tragiczne wydarzenia z 2 lutego 1944 roku, kiedy to niemiecki okupant na miejsce przy cegielni przywiózł z więzień z Tarnowa, Krakowa i Rzeszowa 54 zakładników, których rozstrzelał przy nasypie kolejowym. Po modlitwie odmówionej w intencji zamordowanych przez proboszcza parafii Matki Bożej Anielskiej w Dębicy ks. Jana Krupę głos zabrał burmistrz Mariusz Szewczyk, który podkreślił doniosłość wydarzenia sprzed 73 lat i jego znaczenie dla budowania wolnej Polski.
„Dziś jednoczy nas w tym miejscu wspólne przeżywanie 73. rocznicy rozstrzelania 54 zakładników przez okupanta niemieckiego. Upamiętnienie ich śmierci należy do naszych obowiązków, bo gdyby nie bohaterstwo tych ludzi, ich poświęcenie, walka za Ojczyznę, przeciwstawianie się z bronią w ręku okupantowi być może dzisiaj nie żylibyśmy w wolnej Polsce. Są wśród nas także dziś obecni ludzie młodzi – ci, którzy dopiero niedługo staną się odpowiedzialni za podtrzymywanie płomienia pamięci o heroizmie, jakiego wymagały od Polaków lata okupacji. Niech znajomość historii i świadomość okrucieństwa wojny pomoże Wam docenić, jakie to szczęście urodzić się i dorastać w czasach pokoju. Dziś żyjemy w niepodległej, wolnej Ojczyźnie i tę niepodległość i wolność chcemy i mamy obowiązek umacniać. Czynić to powinniśmy prostymi obowiązkami, codzienną pracą, duchowym bogactwem życia rodzinnego” – mówił podczas uroczystości burmistrz Mariusz Szewczyk.
Na zakończenie uroczystości kwiaty na pomniku przy cegielni złożyli przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy AK – Koło Terenowe w Dębicy, Światowego Związku Żołnierzy AK – Środowisko 5 Pułku Strzelców Konnych AK, Związku Inwalidów Wojennych – Koło w Dębicy, władze miasta Dębicy, powiatu dębickiego, województwa, delegacje szkół, harcerze, strzelcy oraz przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń.
Historia zbrodni przy cegielni do której doszło 2 lutego 1944 roku
73 lata temu w nocy 31 stycznia żołnierze grupy dywersyjnej dębickiego obwodu Armii Krajowej ostrzelali pociąg, którym podróżowali niemieccy żołnierze wracający z frontu wschodniego na urlopy. Śmierć 54 zakładników była odwetem hitlerowców za dokonany na pociąg zamach. W zamachu, który miał miejsce pod Czarną nieopodal Dębicy, brało udział ok. 30 partyzantów z rejonu Dębicy – między innymi Jerzy Woś („Farys”) i Władysław Strumski („Brutus”). W grupie byli również akowcy z obwodu Rzeszów, pod dowództwem Władysława Sowy ps. „Mewa”. Partyzanci zainstalowali na torach miny odpalane samoczynnie, pod naciskiem ciężaru pociągu. Jak się potem okazało miny te były zbyt słabe, wybuch uszkodził szynę, ale wyrwa była za mała aby zatrzymać pociąg. Część składu pociągu wykoleiła się. Doszło do wymiany ognia. Wagony obrzucono granatami i butelkami z benzyną. Pociąg się zatrzymał, ale po chwili ruszył, przeciągając wagony przez wyrwę w torach. Podczas akcji zginęło kilkunastu niemieckich żołnierzy. Ich ciała wyniesiono z wagonów na dworcu w Tarnowie. Jak się później okazało w pociągu zaatakowanym przez partyzantów nie było gubernatora Hansa Franka. Wiadomość ta dotarła jednak do ruchu oporu zbyt późno. W odwecie 2 lutego 1944 roku hitlerowcy z Krakowa do Dębicy przywieźli 54 związanych drutem kolczastym zakładników i rozstrzelali ich niedaleko toru kolejowego. Do dziś nie są znane wszystkie nazwiska ofiar. Wiadomo natomiast, że byli to mieszkańcy Rzeszowa, Sędziszowa, Ropczyc, Tarnowa. Wcześniej więzieni byli w Rzeszowie. Po egzekucji Niemcy nie pozwolili na pochówek ofiar a ich ciała wiele dni leżały u podnóża nasypu kolejowego będąc swoistym ostrzeżeniem dla ruchu oporu. Ich ciała były doskonale widoczne dla podróżujących pociągami. Nasyp kolejowy był wówczas niższy niż obecnie i patrząc przez szyby pociągu trudno było nie zauważyć pomordowanych ludzi.
Częściowa lista 54 Polaków zamordowanych w dniu 2 lutego 1944 roku:
1. Babicz Jan
2. Babicz Józef
3. Babicz Józef
4. Baran Józef
5. Chojnicki Stanisław
6. Depowski Józef
7. Depowski Stanisław
8. Król Józef
9. Maciołek Kazimierz
10. Matuszkiewicz Stanisław
11. Paśko Stanisław
12. Podjasek Jan
13. Potrawa Andrzej
14. Przywara Władysław
15. Rachwał Władysław
16. Stachnik Michał
17. Sroka Władysław
18. Szpara Stanisław
19. Szydłowski Ludwik
20. Woźny Andrzej
21. Woźny Józef
22. Żurek Józef
23. Woźny Jan
24. Woźny Franciszek
25. Krzywonos Józef
26. Nowakowski Feliks
27. Czernik Stanisław
28. Jagieło Jan – „Janik”
29. Komor Tadeusz „Zośka”
30. Wasilewski Władysław „Halny”
Do dzisiaj nie są znane nazwiska 24 Polaków zastrzelonych przy cegielni w Dębicy w 1944 roku.