„Wyklęci żołnierze” z dębickiej ziemi powędrowali do szkół
Czwartek, 11 Kwiecień 2013
„Byliśmy światu jak na pokaz. Miłością, prawdą i sumieniem”- ten cytat z wiersza M.J. Kononowicza stanowi tytuł właściwy wystawy przygotowanej przez Muzeum Regionalne, a poświęconej „żołnierzom wyklętym” pochodzącym z dębickiej ziemi. Wystawa powstała z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych i była prezentowana w Galerii Dębickiej.
Z uwagi na jej wartość wizualną i dydaktyczną Muzeum zdecydowało, aby bohaterowie - niegdyś wyklęci z programów i podręczników nauczania - odzyskali właściwe miejsce w przestrzeni szkolnej. Wystawa „wędruje” obecnie po dębickich szkołach gimnazjalnych, a następnie zagości w szkołach średnich. Owszem, w odniesieniu do zasług najwybitniejszych żołnierzy dębickiego podziemia antyhitlerowskiego i antykomunistycznego to jedynie drobny akcent, wyraz naszej pamięci i wdzięczności, ale ufamy, że obecność wystawy w szkołach uzupełni treści nauczania o te ważne fakty i sylwetki naszej rodzimej historii – mówią organizatorzy. Lista „dębickich wyklętych” jest długa. Zawiera zarówno nazwiska wybitnych oficerów, pełniących ważne funkcje w strukturach krajowych podziemia, jak i nazwiska, pseudonimy szarych żołnierzy po wojnie aresztowanych, bitych i przesłuchiwanych, poniewieranych mianem zdrajców i bandytów. Wystawa jest zaledwie niewielkim zaczynem większego projektu. Wśród prezentowanych postaci są m.in. żołnierze dębickiego obwodu AK, po wojnie organizujący struktury Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość: mjr Adam Lazarowicz ps. „Klamra”, ppłk Łukasz Ciepliński ps. „Pług”, kpt. Karol Chmiel ps. „Grom”, straceni w więzieniu mokotowskim 1 marca 1951 r., czy mjr Ludwik Marszałek ps. „Zbroja”, zamordowany wraz z innymi oficerami z Dębicy we Wrocławiu 27 listopada 1948 r. Wszyscy oni do ostatnich chwil wierzyli, że Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona.
Tragiczne losy żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, którzy po sześciu latach konspiracyjnej walki z okupantem hitlerowskim nie zgodzili się z „wyrokiem” jałtańskim, sowiecką okupacją i komunizowaniem Polski dziś są tematem medialnym. Zamordowanych upamiętania się na ulicach i skwerach, pisze o nich książki, przywraca honor oszczerczo sądzonym i poniewieranym komunistyczną propagandą. Jednak najważniejszym monumentem, jaki możemy wystawić bohaterom „wyklętym”, jest miejsce w pamięci i w sercu młodego pokolenia. Taki jest cel tej wędrującej wystawy, przygotowanej w dębickim Muzeum.
Wystawa powstała w oparciu o materiały archiwalne, pochodzące ze zbiorów Muzeum Regionalnego, Instytutu Pamięci Narodowej, ŚZŻAK- Środowiska 5 Pułku Strzelców Konnych, Rodziny Państwa Lazarowiczów, Publicznego Gimnazjum im. Karola Chmiela w Zagórzycach i Szkoły Podstawowej im. Ludwika Marszałka w Brzezinach.