Straż skuteczniejsza
Poniedziałek, 03 Grudzień 2007
Zwiększona liczba patroli na ulicach miasta, coraz częstsze zatrzymania sprawców wykroczeń przeciwko mieniu i prewencyjna działalność to pozytywny efekt zatrudnienia, kilka miesięcy temu, czterech funkcjonariuszy w Straży Miejskiej w Dębicy.
- Umundurowany patrol działa prewencyjnie – mówi Sylwester Bieszczad p.o. komendanta Straży Miejskiej w Dębicy. - Nasze częste patrole na placach handlowych przy ul. Kraszewskiego przeciwdziałają kradzieżom kieszonkowym.
Strażnicy są chwaleni przez mieszkańców, za interwencje, które pozwalają już na swobodne przejście chodnikiem przy ul. Kraszewskiego, w środy i w soboty, czyli w dni targowe. – Ruch jest natężony, ale nie ma już takiej sytuacji, że dzieci idące do szkoły muszą przechodzić jezdnią, bo chodnik jest zastawiony przez handlujących – mówi Bieszczad.
Do ważniejszych akcji komendant Straży Miejskiej zalicza akcję z 12 listopada br., gdy w rejonie Placu Solidarności, 20 – latek, idąc w grupie znajomych, kopnął kosz metalowy na śmieci, rozsypał i zniszczył pojemnik. Mężczyzna został zatrzymany za zanieczyszczenie miejsca publicznego i niszczenie mienia, a następnie sprawa została przekazana policji. Za takie działania kodeks karny przewiduje dosyć surowe kary: areszt, ograniczenie wolności, grzywnę lub najłagodniejsze zapłatę równowartości wyrządzonej szkody. To zdarzenie powinno być przestrogą dla młodych ludzi, którzy idąc w grupie starają się zaimponować siłą i niszczą cudze mienie.
Znacznie poważniejsze konsekwencje może ponieść 41 - letni kierowca, który 13 listopada br., jechał mercedesem, pod prąd, ul. Lisa Kuli. Mężczyzna zatrzymany przez straż miejską, uciekł samochodem, zanim został wylegitymowany. Strażnicy jednak bardzo szybko ustalili właściciela pojazdu i jego miejsce pracy. Gdy tam przyszli i zaproponowali mandat karny, mężczyzna powiedział strażnikom, by odstąpili od swoich czynności, w zamian za dobre obiady. Mężczyzna próbował wręczyć mundurowym pieniądze.
- Strażnicy o zdarzeniu poinformowali policję – mówi Bieszczad. – Mężczyzna bardzo szybko po zdarzeniu uiścił mandat. Teraz w sprawie trwa dochodzenie.